Lira
Powierniczka Jedynego
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:19, 11 Sie 2008 Temat postu: [Z] Tożsamość. |
|
|
Mamy na rękach krew, posokę milionów, jeszcze więcej żyć ściskamy w pięściach. Adrenalina pulsuje nam w żyłach, alkohol przytępia zmysły. Wybrańcy bogów nie mają łatwo. Nigdy nie jest im lżej, lepiej, przyjemniej. Walczą w imię cudzych przekonań, zostają bohaterami, lud nosi ich na rękach, by po chwili opluć i rzucić w kąt. Ale, kurwa, kto mówił, że będzie lekko? Wybrańcy bogów nie mają prosto, ale my - ty i ja nimi nie jesteśmy. Patrzę na kroplę czerwonego wina spływającą z kącika twoich ust, czuję mrowienie w koniuszkach palców, język instynktownie podąża po wargach. Tego nie ma w kronikach, prawda? Promieniującego bólu, pożądania pulsującego w dole brzucha? Nie, bohaterowie przecież tego nie czują. Dla nich jest tylko miłość, poematy, wzniosłe uczucia... Nie jesteśmy bohaterami. Oni nie ćpają, nie klną, nie pieprzą, nie upijają się, nie są noszeni do własnych sypialni przez sługi. Kiedyś uważałam, że jesteś idiotą, pijąc to świństwo, biorąc truciznę i żyjąc na krawędzi. Nie miałam racji. To, co tobie daje nieskrępowanie, jest lekiem też dla mnie. Tacy sami, zawsze tacy sami.
Ty i ja, Biafra, nie jesteśmy niczym innym jak śmiercią, katem, który zabiera, ale też daje...
Zabiera swobodę, lecz daje wolność.
Ironia, prawda?
Oto my – dwójka skurwysynów przeciw całemu światu. Więc dlaczego zawsze wygrywamy? Tfu, nie patrz tak na mnie tymi szklistymi oczyma, bo i ja na ciebie spojrzę, a to tak, że się nie pozbierasz! Napijmy się.
Kocham cię za to. Za zimną wódkę, spanie do południa, wspólne patrzenie w gwiazdy i narkotyk czasem wcierany w dziąsła, a czasem nie. Nigdy nie będziemy wybrańcami bogów. Będziemy chlać, będziemy kląć, ćpać, pieprzyć, mordować i żyć aż do końca świata. Będziemy, kurwa, nieśmiertelni! Nie umrzemy, tak jak i Nolaan, jak Zaan i Sirius, bo oni nigdy nie zginą! Będziemy gwiazdami na nieboskłonie, bogami...
Szaleńcami i mordercami.
Sukinsynami w złocie i klejnotach, w pięknych słówkach i słusznych przestrogach.
Lecz nigdy nie będziemy niczyimi ulubieńcami, chyba dla siebie nawzajem.
Kim są wybrańcy bogów, jeśli bogowie nie istnieją?
|
|